Samstag – Sobota 14.9.2019

Auf Wiedersehen Polen!

 

Um acht uhr morgens haben wir uns in kleinen Gruppen auf den Weg zum Restaurant Galicja um unser Frühstück genießen zu können – ein wunderbares Buffet.

 

Als dann auch wirklich jeder gesättigt und gestärkt war, machten wir uns wieder auf den Weg zum Hostel, um uns auf die Rückreise vorzubereiten. Unsere Gastgeber hatten noch ein Extra-Gastgeschenk für uns vorbereitet! Vielen Dank noch einmal für viele witzige Geschenke!

 

Um halb zehn kamen dann alle am Shuttle-Bus zusammen, um unsere knapp zweistündige Fahrt nach Katowice zum Flughafen anzutreten. Dort angekommen gegen halb 12, verabschiedeten wir uns hoch emotional von unseren polnischen Gastgebern, schossen noch ein Gruppenfoto und gaben uns das Versprechen in Kontakt zu bleiben.

 

In Katowice mussten wir warten … knapp drei Stunden bis wir dann nach Gepäckabnahme und Passkontrolle in den Flieger durften. Während der Wartezeit resümierten wir einnochmal das Erlebte und kamen zum Fazit das die Reise durch und durch positiv war.

 

Um ca. 15 Uhr war es dann soweit: Take-off Richtung Heimat.

 

Tschüss Polen – Danke für diese schöne Zeit!

 

Um ca. 18 Uhr kamen wir in Deutschland gesund und munter an … und unser Gepäck auch!

 

Do widzenia Polska!

Marko

Do widzenia Polsko!

 

O ósmej rano w sobotni poranek w małych grupach udaliśmy się do restauracji Galicja, aby zjeść śniadanie - wspaniały bufet.

 

Kiedy wszyscy byli nasyceni i wzmocnieni, wróciliśmy do hostelu, aby przygotować się do podróży powrotnej. Nasi gospodarze przygotowali dla nas dodatkowy prezent! Jeszcze raz dziękujemy za wiele zabawnych prezentów!

 

O 9:30 wszyscy zebrali się przy autobusie, aby rozpocząć naszą dwugodzinną jazdę na lotnisko w Katowicach- Pyrzowicach. Przybywszy tam o 11:30 pożegnaliśmy się z naszymi polskimi gospodarzami, zrobiliśmy wspólne zdjęcie grupowe i obiecaliśmy sobie pozostać w kontakcie.

 

W Katowicach musieliśmy czekać ... niecałe trzy godziny, aż pozwolono nam zabrać bagaże, przejść kontrolę paszportową i wejść do samolotu. Podczas oczekiwania podsumowaliśmy ponownie to co doświadczyliśmy i doszliśmy do wniosku, że podróż była jak najbardziej pozytywna i udana.

Około 15 przyszedł czas na wylot z Polski i powrót do domu.

 

Do widzenia Polsko - dziękujemy za miło spędzony czas.

 

Około 18 dotarliśmy do Niemiec cali i zdrowi ... a także nasz bagaż!

 

 


Freitag – Piątek 13.9.2019

Wunderschönes Krakau, Zapiekanki und Oskar Schindler

 

Der vorletzte Tag fing um 8.30 Uhr mit einem großen und sehr schmackhaften Frühstück im Restaurant „Galicja“ an. Das Restaurant war nur fünf Minuten Gehweg vom Hostel entfernt und hatte im Keller sehr gemütliche Tische, die zum Verweilen und Schmausen einluden. Es gab liebevoll zubereitetes Frühstück, wie von Mutti zu Hause: eine Brot- und Brötchenauswahl, Wurst- und Käseaufschnitte, Müsli, gekochte Eier und als Wachmacher Kaffee und schwarzen Tee.

 

Nach dem Frühstück hatten wir Freizeit, so dass wir in Ruhe bei sonnigen 24 Grad Celsius die wunderschöne Stadt Krakau erkunden konnten.

 

Zum Mittagessen haben wir uns am „Plac Nowy“ getroffen. Auf dem Marktplatz gab es einige Stände, an denen Postkarten, Stecker, alte Kameras, u.v.m. verkauft wurden. Doch das Highlight des Marktplatzes war die Mitte: auf dem Marktplatz befand sich ein Ring von kleinen Kochstuben, so dass man einmal komplett um den Ring laufen und traditionelle polnische Gerichte essen konnte.

Dies haben wir uns natürlich nicht entgehen lassen und haben „Zapiekanki“ gegessen. Dies ist ein typisch polnisches Gericht, bei dem die Grundlage, ein Baguette-ähnliches Brot, mit Käse und Pilzen überbacken wird. Als Topping kann man verschiedene Zutaten wählen, so dass für jeden etwas dabei war. Nach dem Mittagessen stand uns wieder freie Zeit zur Verfügung, so dass die Stadt weiter erkundet werden konnte – z. B. auch mit dem E-Scooter!

 

Der letzte Programmpunkt für den vorletzten Tag war das Museum der Fabrik von Oskar Schindler. Die Führung ist sehr empfehlenswert, da uns nicht nur Oskar Schindler als Person vorgestellt, sondern auch der ganze Verlauf des 2. Weltkrieges erzählt wurde. Die Ausstellung und Führung gaben uns allen einen neuen Einblick wie der Krieg damals im Jahre 1939 anfing und anschließend verlief.

Was in der Vergangenheit passiert ist, lässt sich nicht mehr ändern, jedoch dürfen wir diese niemals vergessen. Was wir jedoch beeinflussen können ist das Hier und Jetzt, also öffnet die Augen, nutzt eure Stimme und geht wählen.

 

Liebe Grüße

Linh

 

Piękny Kraków, Zapiekanki i Oskar Schindler

 

Przedostatni dzień rozpoczął się o godzinie 8.30 dużym i bardzo smacznym śniadaniem w restauracji „Galicja”. Restauracja znajdowała się zaledwie pięć minut spacerem od hostelu i miała w piwnicy bardzo przytulne stoły, które zachęcają do odpoczynku i uczty. Śniadanie było pięknie przygotowane ,,jak" u mamy w domu": wybór chleba i bułek, plasterków kiełbasy i sera, płatków, jajka na twardo oraz pobudzająca kawa i czarna herbata dodawały energii na dalszy dzień.

 

Po śniadaniu mieliśmy czas wolny, abyśmy spokojnie mogli zwiedzić piękne miasto Kraków w słonecznych 24 stopniach Celsjusza.

 

Na lunch spotkaliśmy się na „Placu Nowym”. Obok było targowisko ze stoiskami, na których sprzedawane były pocztówki, wtyczki, stare aparaty, płyty winylowe, itp. Ale główną atrakcją tego miejsca było środkowe miejsce placu. W centrum miejscu znajdował się okrągły budynek pełen punktów gastronomicznych, który można było okrążać i przy czym jeść tradycyjne polskie potrawy.

 

Oczywiście nie odpuściliśmy sobie tego i zjedliśmy „Zapiekanki”. Jest to typowe polskie danie, którego bazą jest chleb podobny do bagietki, pokryty zapiekanym serem i pieczarkami. Jako dodatek można wybrać różne składniki, więc każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Po obiedzie znów mieliśmy czas wolny, by dalej móc zwiedzać miasto, tym razem dzielnicę żydowską Kazimierz – np. przy pomocy hulajnogi elektrycznej!

 

Ostatnim punktem programu przedostatniego dnia było Muzeum Fabryki Oskara Schindlera. Godne polecenia jest zwiedzanie z przewodnikiem niemieckim, ponieważ nie tylko Oskar Schindler został nam przedstawiony jako osoba, ale także cały przebieg II wojny światowej. Wystawa i zwiedzanie z przewodnikiem dały nam nowy wgląd w to, jak wojna rozpoczęła się w 1939 roku, a następnie przebiegła.

 

To, co wydarzyło się w przeszłości, nie może zostać zmienione, ale nigdy nie możemy o tym zapomnieć. Ale to, na co możemy mieć wpływ, jest tu i teraz, więc otwórzcie oczy, użyjcie głosu i głosujcie.


Donnerstag – Czwartek 12.9.2019

Unterwegs nach Auschwitz und Krakau

 

Nach dem letzen Tag in Opole begann der nächste Tag etwas früher für uns. Um 7 Uhr am Morgen fuhren wir gemeinsam mit den polnischen Schülern Richtung Auschwitz.

 

Dort angekommen, nahmen wir zunächst den großen Andrang an Touristen war. Die Mischung von Snackläden und Konzentrationslager erschien uns zunächst seltsam.

Die Guides haben uns bereits erwartet und ab diesem Zeitpunkt waren die Klassen getrennt unterwegs. Wir hatten eine sehr nette deutschsprachige Frau, die uns viel über das KZ erzählen konnte. Begonnen hat unsere Führung im Hauptlager von Auschwitz. Die Frau erklärte uns das dieses KZ aus drei Standorten besteht und wir im Anschluss einen weiteren Ort besichtigen werden, und zwar Birkenau.

 

Im Hauptlager selbst zeigte Sie uns zunächst eine Ausstellung in einem sogenannten Gebäudeblock. Diese Ausstellung handelte von Zeitzeugen. Unter anderem beinhaltete die Ausstellung Überbleibsel der Opfer des Konzentrationslagers. Weiter ging es in einen Block dessen Einrichtung erhalten geblieben ist, außerdem befand sich in diesem Keller ein Gefängnis. Wir haben erfahren, dass alle Päpste dieses Gebäude besucht haben. Als letzten Punkt betraten wir eine provisorische Gaskammer und das Krematorium. Spätestens zu diesem Zeitpunkt waren wir alle sehr betroffen.

 

Wir gingen zurück zum Bus und fuhren nach Birkenau.

In Birkenau wurden uns zum ersten Mal die Größenverhältnisse der Vernichtung bewusst.

Dort sahen wir als erstes das große Eingangstor, mit der bekannten Zugeinfahrt. Wir gingen entlang der Rampe und dachten darüber nach, wie sich wohl die Millionen Opfer auf diesem Weg gefühlt haben mussten, als ihnen klar wurde das nun die letzte Hoffnung erloschen war. Gemeinsam mit unserem Guide besichtigen wir des weiteren die Ruine der Gaskammer, eine Todesbaracke und den Gedenkplatz. Wir bedankten uns für die einfühlsame und informative Führung und gingen zurück zum Bus. Die Fahrt nach Krakau nutzen wir um unsere Eindrücke zu verarbeiten.

 

Dort angekommen bezogen wir unser neues Hostel.

Um 18 Uhr sind wir zum gemeinsamen Abendessen aufgebrochen. Am Abend machten sich Schüler und Lehrer getrennt auf den Weg um diese, für uns zur Verfügung stehende Zeit, viel zu große Stadt zu besichtigen.

 

Lorina und Simone

 

W drodze do Auschwitz i Krakowa

 

Po ostatnim dniu w Opolu następny dzień zaczął się dla nas nieco wcześniej. O godzinie 7 rano pojechaliśmy razem z polskimi uczniami do Auschwitz.

 

Po przybyciu na miejsce dostrzegliśmy tłumy turystów. Przede wszystkim zaskoczyło nas dziwne połączenie sklepów z przekąskami z obozem koncentracyjnym.

 

Przewodnicy (j.polski i j.niemiecki) już nas oczekiwali i od tego czasu uczniowie byli osobno oprowadzani. Mieliśmy bardzo miłą kobietę mówiącą po niemiecku, która mogła nam wiele powiedzieć o obozie koncentracyjnym. Nasza wycieczka rozpoczęła się w głównym obozie Auschwitz. Kobieta wyjaśniła nam, że ten obóz koncentracyjny składa się z trzech miejsc i że na końcu odwiedzimy inne miejsce, obóz Birkenau.

 

W samym obozie głównym jako pierwsze pokazała nam wystawę w tzw. bloku obozowego. Wystawa dotyczyła współczesnych świadków. Wystawa obejmowała między innymi relikty związane z ofiarami obozu koncentracyjnego. Następnie poszliśmy do bloku, którego wystrój został zachowany, a w piwnicy było więzienie. Dowiedzieliśmy się, że wszyscy papieże odwiedzili ten budynek. W ostatnim punkcie weszliśmy do prowizorycznej komory gazowej i krematorium. W tym czasie wszyscy byliśmy tym bardzo dotknięci.

 

Wróciliśmy do autobusu i pojechaliśmy do obozu w Birkenau.

 

W Birkenau po raz pierwszy uświadomiliśmy sobie skalę zagłady.

 

Tam po raz pierwszy zobaczyliśmy dużą bramę wjazdową ze znanym wjazdem pociągu. Szliśmy wzdłuż rampy i zastanawialiśmy się, jak miliony ofiar musiały się tam czuć, kiedy zdały sobie sprawę, że ostatnia nadzieja zniknęła. Wraz z naszym przewodnikiem zwiedziliśmy także ruiny komory gazowej, koszary śmierci i miejsce pamięci. Podziękowaliśmy za pełne empatii i informacji oprowadzenie i wróciliśmy do autobusu. Przejazd do Krakowa wykorzystaliśmy do uspokojenia naszych myśli.

 

W Krakowie zameldowaliśmy się w Moon Hostel.

 

O 18.00 wyszliśmy na wspólną kolację. Wieczorem uczniowie i nauczyciele mieli "czas wolny", aby zwiedzić to, tak duże jak na dostępny dla nas czas, miasto.


Mittwoch – Sroda 11.9.2019

Pantomime, Piasten und Pierogi!

 

Nach dem gemeinsamen Frühstück begaben wir uns zur Schule, um dort unsere Partnerschüler abzuholen. Von dort aus gingen wir zum Theaterworkshop im Teatr Zapadnia. Dort bekamen wir einen Einblick in das Pantomimeschauspielern mit kleinen Übungen und Auflockerungsspielen. Zudem erklärte uns die polnische Schauspielerin einige Probleme in der Theaterfotografie. Unpassendes und geringes Licht oder auch viele Bewegungen während der Vorführung machen es dem Fotografen schwer gute Bilder zu fotografieren, weshalb manche Szenen auch ohne Publikum nachgestellt werden.

 

Im Anschluss gingen wir zurück zur Schule, wo wir uns mit Kaffee und Kuchen stärkten. Es folgte ein Spiel, bei dem eine Person mit verbundenen Augen vorbei an den restlichen Schülern geführt wurde und von jedem ein Kompliment zugeflüstert bekam.

 

Mit gestärktem Selbstbewusstsein durften wir uns in eine einstündige Freizeitpause begeben, bevor wir uns auf den Weg zum Piastenturm machten. In zwei Gruppen erklommen wir den 51 Meter hohen Turm und genossen neben dem herrlichen Ausblick noch eine informative Führung, bei der wir erfuhren, dass der Turm ursprünglich Teil des Piastenschlosses war, welches in den 1930er Jahren abgerissen und durch ein zeitgemäßes Regierungsgebäude ersetzt wurde.

 

Zum Mittagessen gab es die bekannten polnischen Pierogi. Wenig später trafen wir uns auf dem Rathausplatz, wo drei Schülerinnen ein Referat über das Konzentrationslager Auschwitz vortrugen. So bekamen wir einen ersten Eindruck, was uns bei der morgigen Führung erwarten würde.

 

Abschließend spendierten die Lehrer jedem Schüler noch ein Eis, bevor wir den Rest des Tages frei gestalten durften.

 

Lena und Sebastian

 

Pantomima, Wieża Piastowska i Pierogi!

 

Po śniadaniu w środę rano poszliśmy do szkoły, aby odebrać naszych uczniów partnerskich. Stamtąd poszliśmy na warsztaty teatralne do Teatru Zapadnia, który działa przy Młodzieżowym Domu Kultury w Opolu na ul. Targowej. Tam zobaczyliśmy jak wygląda pantomima dzięki ciekawym ćwiczeniom i rozluźniającą zabawą. Ponadto polska aktorka opowiedziała nam o fotografii teatralnej. Niewłaściwe i słabe oświetlenie lub wiele ruchów podczas przedstawienia utrudnia fotografowi robienie dobrych zdjęć, dlatego niektóre sceny są również odtwarzane bez publiczności.

 

Potem wróciliśmy do szkoły, gdzie wzmocniliśmy się kawą i ciastem. Nastąpiła gra, w której osoba z zasłoniętymi oczami została poprowadzona obok reszty uczniów i zostały jej wyszeptane komplementy.

 

Z wzmocnioną pewnością siebie mogliśmy sobie zrobić godzinną przerwę, zanim udaliśmy się na Wieżę Piastowską. W dwóch grupach wspięliśmy się na 51-metrową wieżę i cieszyliśmy się, oprócz wspaniałego widoku, informacyjną wycieczką z przewodnikiem niemieckim, podczas której dowiedzieliśmy się, że wieża była pierwotnie częścią Zamku Piastowskiego, który został zburzony w latach 30. XX wieku i zastąpiony współczesnym budynkiem.

 

Na obiad w Quchni były słynne polskie pierogi. Nieco później spotkaliśmy się na placu przed Ratuszem miasta, gdzie trzy uczennice zaprezentowały prezentację na temat obozu koncentracyjnego Auschwitz. Tym sposobem dowiedzieliśmy się, czego możemy się spodziewać na jutrzejszym zwiedzaniu.

 

Na koniec nauczyciele kupili każdemu uczniowi lody, po czym pozwolono nam spędzić resztę dnia według własnego uznania.


Dienstag – Wtorek 10.9.2019

Hier könnt ihr eins unserer Lieblingslieder – welches wir im Museum des Polnischen Liedes kennengelernt haben –

hören und ansehen!

Polnische Lieder, Geschichten aus der Gruft und ein Besuch im Zoo!

 

Am Dienstag ging es für uns als erstes ins Restaurant Quchnia. Nach dem Frühstück machten wir uns auf den Weg zum Museum des Polnischen Liedes, in dem es um die Geschichte der polnischen Musik geht.

 

Auf dem Weg zum Museum wurde die Kooperation zwischen Koblenz und Opole mit einem Schloss besiegelt, welches an die Pfennigbrücke geschlossen wurde. Der Schlüssel wurde anschließend in die Oder geworfen.

Im Museum wurde jeder mit Kopfhörern ausgestattet, mit denen man die verschiedenen Geschichten und Lieder auswählen und anhören konnte. Außerdem konnte man selbst Karaoke singen oder lustige Videos machen.

Danach gingen wir in das Amphitheater, wo öfter bekannte polnische Sänger auftreten und jährliche Festivals stattfinden. Es dauerte nicht lange bis wir da waren, da es direkt neben dem Museum liegt. Als wir ankamen, zogen sich alle Schülerinnen und Schüler Verkleidungen zum Thema „Musik“ an und es war bereits ein Set für ein Fotoshooting aufgebaut. Nachdem wir Gruppenbilder aufgenommen haben, konnten wir uns auch in kleineren Gruppen fotografieren lassen. Während des Shootings haben wir zusammen herumgealbert, gesungen und viel gelacht.

 

Im Anschluss waren wir mit einem Mönch zur Besichtigung des Franziskaner-Klosters verabredet. Dieser führte uns unter anderem in den Katakomben herum, wo er uns alte Knochen zeigte. Gemeinsam beteten wir ein Ave Maria.

 

Nach der Führung teilten sich die Gruppen zum Mittagessen auf. Eine Stunde später kamen wir wieder zusammen und gingen die Oder rauf zu einer versprochenen Überraschung: Ein Besuch im Zoo von Opole. Dort schauten wir uns die Gorilla- und Seehundfütterung an und liefen danach frei im Zoo herum. Wir aßen mit einigen polnischen Schülerinnen zu Abend und ließen die Nacht mit Kartenspielen und tollen Gesprächen ausklingen.

 

Viele Grüße

Linda und Niklas

Polskie piosenki, historie z grobowca i wizyta w zoo!

 

We wtorek poszliśmy najpierw do restauracji Quchnia. Po śniadaniu udaliśmy się do Muzeum Polskiej Piosenki, które opowiada o historii polskiej muzyki.

 

W drodze do muzeum, współpraca Koblencji z Opolem została zapieczętowana kłódką, która została przypięta do Mostu Groszowego w Opolu tzw. "zielonego mostka". Następnie klucz do kłódki został wrzucony do Odry.

 

Niebawem przybyliśmy do Muzeum Polskiej Piosenki. Tam wszyscy zostali wyposażeni w słuchawki w których można było wybrać i wysłuchać różne piosenki i historie. Ponadto mogliśmy sami śpiewać karaoke lub nagrać śmieszne filmy.

 

Następnie udaliśmy się do Amfiteatru w Opolu, gdzie występują znane polskie gwiazdy muzyczne i odbywają się coroczne festiwale. Nie trwało to długo nim tam przybyliśmy, ponieważ Amfiteatr jest tuż obok muzeum. Kiedy tam przybyliśmy, wszyscy uczniowie ubrali się w „muzyczne” przebrania i równocześnie przygotowano plan zdjęciowy. Po zrobieniu zdjęć grupowych mogliśmy również robić zdjęcia w mniejszych grupach. Podczas zdjęć bawiliśmy się wspólnie, śpiewaliśmy i dużo się śmialiśmy.

 

Następnie byliśmy umówieni z zakonnikiem na wizytę w Klasztorze Franciszkanów w Opolu. Oprowadził nas między innymi po katakumbach, gdzie pokazał nam stare kości oraz opowiedział historię z nimi związaną. Wspólnie modliliśmy się Zdrowaś Maryjo.

 

Po oprowadzeniu grupy poszliśmy się na obiad do Quchni. Godzinę później znów się spotkaliśmy z naszymi polskimi przyjaciółmi i wspólnie spacerowaliśmy brzegiem Odry i czekaliśmy na obiecaną niespodziankę. Okazała się nią wizyta w zoo w Opolu. Tam oglądaliśmy karmienie goryli i fok, a następnie swobodnie chodziliśmy po zoo i okolicznym parku- Wyspie Bolko. Wspólnie z kilkoma polskimi uczennicami zjedliśmy kolację i zakończyliśmy dzień grami karcianymi i świetnymi rozmowami.

 


Montag – Poniedziałek 9.9.2019

Schule und Opole Village Museum

 

Der heutige Tag begann für uns um acht Uhr in der Früh. Zu der Uhrzeit machten wir uns auf in Richtung unserer Partnerschule. Dort wurden wir mit einem leckeren, vielseitig traditionellen Frühstücksbuffet begrüßt.

 

Nach dem ausgiebigen Frühstück, welches unsere polnischen Mitschüler selbst für uns zubereitet haben, wurde uns in Zweiergruppen die Schule vorgestellt. Wir konnten einen Einblick in die Räumlichkeiten bekommen. Viele Foto-Projekte sind auf den Gängen der Schule ausgestellt. Wir waren alle sehr begeistert was für coole und schöne Projekte an dieser Schule gemacht werden und wurden sehr für vielleicht zukünftige Projekte an unserer Schule inspiriert.

 

Nachdem wir die polnischen Schüler sowie deren Schule kennengelernt haben, fuhren wir zusammen mit ihnen zum Museum des Opole Village. Dort konnten wir kleine, hölzerne Hütten betreten und besichtigen. Ebenso konnten wir uns dort ein Bild machen, wie in früheren Zeiten ein polnischer Klassenraum aussah.

 

Nach der Besichtigung belegten wir einen Töpferworkshop. Dort galt es zum einen, etwas zu töpfern, dass man auch selbst kaufen würde, wenn es zum Verkauf stehen würde, und zum anderen, etwas Kulinarisches zu modellieren.

 

Ebenso durften wir selbst Hand an den Modellier-Drehstuhl anlegen. Mit der Hilfe unseres Töpferlehrers hat dies auch prima funktioniert. Dieser hat uns anhand unserer Kunstwerke Wahrsagungen zu unserer eigenen Person geben können.

 

Gegen Nachmittag nahmen wir den Bus zurück in die Stadt und gingen im Restaurant Quchnia essen.

 

Der Rest des Tages stand uns zur freien Verfügung. Ein Teil unserer Gruppe ist noch mit unseren polnischen Mitschülern in die Stadt gegangen. Sie konnten uns noch einiges zur Stadt erklären und wir hatten noch einen sehr schönen Nachmittag.

 

Daria und Gernot

Szkoła i Muzeum Wsi Opolskiej

 

Dzisiejszy poniedziałkowy dzień zaczął się dla nas o ósmej rano. W tym czasie wyruszyliśmy do naszej szkoły partnerskiej. Tam powitano nas pysznym, wszechstronnym, tradycyjnym śniadaniem w formie bufetu.

 

Po obfitym śniadaniu, które przygotowali dla nas nasi polscy znajomi, zostaliśmy w dwóch grupach oprowadzeni po szkole. Na korytarzach szkoły mogliśmy zauważyć wiele projektów fotograficznych. Wszyscy byliśmy zafascynowani tym, jakie fajne i piękne projekty są realizowane w tej szkole i zainspirowaliśmy się nimi i być może wykorzystamy je w przyszłych projektach w naszej szkole.

 

Po poznaniu polskich uczniów i ich szkoły pojechaliśmy z nimi autobusem komunikacji miejskiej do Muzeum Wsi Opolskiej. Tam mogliśmy wejść i odwiedzić małe, drewniane chaty. Także mogliśmy zobaczyć, jak we wcześniejszych czasach wyglądała polska klasa lekcyjna i szkoła.

 

Po wizycie wybraliśmy się na warsztaty garncarskie. Tam naszym zadaniem, było stworzenie z gliny czegoś, co kupilibyśmy dla siebie, gdyby było na sprzedaż oraz mieliśmy wymodelować coś kulinarnego.

 

Pozwolono nam również samodzielnie wykonać coś na kole garncarskim. Z pomocą naszego nauczyciela garncarstwa zadziałało to świetnie. Na podstawie naszych dzieł, był on również w stanie dać nam wróżby o nas samych.

 

Po południu wróciliśmy autobusem do miasta i poszliśmy zjeść w restauracji Quchnia.

 

Reszta dnia była do naszej dyspozycji. Część naszej grupy poszła w miasto z naszymi polskimi znajomymi. Mogli oni nam jeszcze wiele opowiedzieć o mieście i spędziliśmy razem bardzo miłe popołudnie.


Sonntag – Niedziela 8.9.2019

Ein Sonntag in Opole

 

Nach unserer ersten erholsamen Nacht im Eventhostel in Oppeln, haben wir den Tag mit einem leckeren Frühstück im coffeemoment begonnen. Dort haben wir Beata getroffen, die uns über das Programm der bevorstehenden Woche in Polen informiert hat. Gespannt und gestärkt konnten wir in den Tag starten.

 

Der erste Punkt auf der Agenda war der Besuch des Rathausturms. Weil der Aufzug nur kleine Gruppen mitnehmen kann, teilten wir uns auf. Während die eine Hälfte der Schüler Oppeln auf eigene Faust erkundet hat, bestieg die andere den Turm. Dabei wurde uns die Geschichte des Turms und Oppeln von einem Guide erzählt. Ganz oben konnten wir die Aussicht über Oppeln genießen.

 

Nach unserer gestrigen Landung wurden wir übrigens herzlich von Aldi-Hostessen begrüßt, die uns mit Taschen voller Leckereien willkommen hießen. Da wir diese nicht kühlen konnten und genug zu essen haben, beschlossen wir, die Taschen heute einem Franziskaner Kloster zu spenden. Diese waren ganz begeistert und bedankten sich bei jedem persönlich – auch mit dem Versprechen uns das Kloster zu zeigen.

 

Im Anschluss gab es in einem naheliegenden, kleinen Restaurant ein polnisches Mittagessen. Beata stieß mit einer kleinen Gruppe Schüler zu uns. Später sind wir mit ihnen durch Oppeln spaziert und haben uns schon mal näher kennengelernt.

 

Jetzt haben wir unsere Pflicht erfüllt, einen Bericht erfasst und lassen den Tag entspannt ausklingen.

 

Do widzenia!

Kai und Vanessa

 

Niedziela w Opolu

 

Po naszej pierwszej relaksującej nocy w Event Hostel w Opolu, rozpoczęliśmy dzień od pysznego śniadania w kawiarni Coffeemoment. Tam spotkaliśmy Beatę, która poinformowała nas o programie nadchodzącego tygodnia w Polsce. Podekscytowani i wzmocnieni, mogliśmy rozpocząć dzień.

 

Pierwszym punktem programu była wizyta na Wieży Ratuszowej na rynku w Opolu. Ponieważ winda mogła pomieścić tylko 10 osób, podzieliliśmy się na grupy. Podczas gdy połowa studentów samodzielnie zwiedzała Opole, druga wzniosła się na wieżę. Towarzyszył nam przewodnik, który opowiedział historię wieży i Opola. Na samej górze podziwialiśmy panoramę Opola.

 

Wrócmy do tematu Aldi z lotniska.

Zaraz po wczorajszym wylądowaniu zostaliśmy ciepło przyjęci przez hostessy Aldi, które powitały nas torbami pełnymi smakołyków. Ponieważ nie mogliśmy ich schłodzić i mieliśmy dość jedzenia, postanowiliśmy przekazać całą żywność na rzecz Klasztoru Franciszkanów w Opolu. Byli oni zachwyceni i osobiście każdemu podziękowali oraz obiecali pokazać nam klasztor (podziemi i poznanie historii zakonu).

 

Następnie w pobliskiej małej restauracji Quchnia czekał na nas tradycyjny polski obiad. Beata dołączyła do nas z niewielką grupą uczniów. Później spacerowaliśmy z nimi przez Opole i mogliśmy się lepiej poznać.


Samstag – Sobota 7.9.2019

Oppeln wir kommen!

Am 7. September 2019 machten wir uns auf den Weg zu unserer Partnerschule nach Oppeln/Polen.

Wir flogen von Köln/Bonn nach Katowice und fuhren von dort mit dem Bus nach Oppeln. Am Flughafen erwartete uns nach der Gepäckausgabe ein Promotion-Stand von Aldi. Jeder von uns erhielt eine prall gefüllte Tasche mit Lebensmitteln. Diese werden im nächsten Bericht noch eine wichtige Rolle spielen.

Am Hostel erwartete uns bereits Beata Nowak, eine Kollegin unserer Partnerschul. Sie hat die Begegnung organisiert und wird uns zusammen mit Adam Skwira die Woche über begleiten.

Nach dem Check-In im Hostel ließen wir den Abend in einer Kneipe in der Altstadt ausklingen.

Dobranoc
Jennifer Nollen und Christian Reif

Opole przybywamy!

 

7 września 2019 roku udaliśmy się do naszej szkoły partnerskiej w Opolu – Zespołu Szkół Ekonomicznych im. gen. Stefana Roweckiego "Grota" w Opolu/Polska.

 

Wylot mieliśmy z Kolonii do Katowic i stamtąd pojechaliśmy autobusem do Opola. Na lotnisku po odebraniu bagaży, czekało na nas stoisko promocyjne z Aldi. Każdy z nas otrzymał zapełnioną paczkę żywności, o której wspomnimy w następnym dniu raportu.

 

W Event Hostel czekała już na nas Beata Nowak, koleżanka z naszej szkoły partnerskie i koordynator polskiej grupy. To ona zorganizowała spotkanie i będzie nam towarzyszyła przez resztę tygodnia razem z Adamem Skwirą.

 

Po zameldowaniu się w hostelu wieczór zakończyliśmy w pubie na starym mieście w Opolu.


Danke an Julia aus der polnischen Gruppe für die Übersetzung!

Podziękowania dla Julii z polskiej grupy za tłumaczenie!